czwartek, 27 września 2012

kajaki , homecoming week

Od dawna nic nie napisałam a to wszystko ze względu na brak czasu . Staram się pisać jak najczęściej mogę , ale średnio mi to wychodzi...

Wiele osób pisze do mnie na facebooku z pytaniami " Jak tam w Stanach?" . To jest naprawdę irytujące. Dziękuję wam , ze pamiętacie o mnie , ale nie jestem w stanie odpisywać każdemu z osobna " JEST WSPANIALE" . Przepraszam moich bliskich i przyjaciół , że was zaniedbuję , ale ciężko mi prowadzić " dwa życia" . Jedno tu , drugie w Polsce . Podjęłam decyzję spędzenia roku w Ameryce i chciałabym się zaangażować w to na 100 %. Dlatego też zrozumcie , że nie mam czasu na opisywanie co u mnie . Pamiętajcie , że Was baaaardzo kocham i pamiętam o Was !
Tak Bartuś , o Tobie też :*

Kajaki .

  Ostatni weekend spędziłam ze znajomymi na kajakach. Było bardzo zabawnie , tym bardziej, że siedziałam w jednym kajaku z Carlem , który nigdy wcześniej nie próbował tego . Ja też to zawodowców nie należę. Kiedy odpływaliśmy Udona krzyknęła " uważajcie na aligatory" . Uznałam to oczywiście za żart i zaczęłam się śmiać . " Lekko " się zdziwiłam , kiedy odkryłam , że to prawda. Kiedy aligator podpłynął do naszego kajaka, prawie umarłam ze strachu. Carl się śmiał a mi się chciało płakać ! Na szczęście nikomu nic się nie stało a ja zapamiętam to na caaałe życie ! 






Po kajakach oczywiście pojechaliśmy na mecz footballu . Dla Amerykanów mecze są główną rozrywką .:) Tym razem w drużynie grał mój młodszy host kuzyn - Max , który jest najsłodszy na świecie i mówi , że jestem jego dziewczyną , ha !

 Darian, ja , Carl, Zane , Drew and Max :))
 ja z Maxeeeem <3
 tu z naszym host dziadkiem <3


HOMECOMING WEEK

Głównym wydarzeniem homecomingu jest gra footballu oraz wielka impreza ! [ piątek i sobota] cały tydzien poprzedzający homecoming jest inny niż reszta roku szkolnego . Każdego dnia jest inny motyw . Mój komecoming week wyglądał tak :

Pon- Harry Potter
Wt- Twin day
Śr. - Jungle day
Cz.- celebrity day
Pt- spirit day

W poniedziałek i piątek każdy rocznik miał określone kolory, w które powinniśmy się ubrać . Ja , jako senior , w poniedziałek ubrałam się w maroon&gold a jutro muszę założyć barwy szkoły , czyli : czerwień, biel i granat. Cały tydzieć był zabawny i nauczyciele nie prowadzili lekcji bardzo poważnie.  Oczywiście miałam testy i quizy , ale nic poważnego . Byłam zaskoczona pomysłowością niektórych ludzi . Tutaj naprawdę każdy potrafi się bawić , nawet nauczyciele się przebierali ! Na homecoming weekend nie mogą zadać nam żadnych prac domowych i robić testów w poniedziałek :) Jutro lekcje są skrócone i mamy dwugodzinne pep rally ( nie umiem tego przetłumaczyć) , na którym będzie prezentacja drużyny , cheerleaderek , homecoming court itp. Dodam zdjęcia w następnym poście .























Każdy najbardziej czeka na sobotę iiii dancing party . Moją ' date' jest Rafael - wymieniec z Brazylii . Strasznie go lubię i dobrze się dogadujemy więc myślę , że będzie zabawnie :) Po tej części wieczoru są organizowane after party [ chyba najlepsza część całego homecomingu] . Ale nie będę rozpisywała się na ten temat :))) dodam parę zdjęć, które zrobiłam podczas tego szalonego tygodnia ! Było to cudowne doświadczenie  . Szkoda , że w Polsce nie mamy homecomingu :(

środa, 12 września 2012

Welcome Carl

W mojej host rodzinie , poza mną , jest jeszcze jeden wymieniec - ze Szwecji. Miał on przylecieć już dawno temu , jednak huragan popsuł jego plany i musiał czekać aż do zeszłego tygodnia. Kiedy doleciał do Niemiec okazało się , że Luffhansa strajkuje i odwołała wszystkie loty ! Moja rodzinka bardzo się o niego martwiła ( tu są wszyscy tacy kochani) . W końcu w zeszłą środę doczekaliśmy się Carla ! Udona- jego host mamusia gości exchange studentów od 8 lat . 2 lata temu gościła ona jego siostrę- Isabellę. Jest więc doświadczona w przyjmowaniu wymieńców. Na lotnisko przyjechało mnóstwo ludzi , żeby go przywitać . Wyglądało to mniej więcej tak :

 Max - mój nowy chłopak , hah ! ma 9 lat i jest megaśmieszny :D
 oto moja powitalna karta dla Carla :D
 przygotowania..

 Carlll! ;p
 Max z Joshua (:


Carl jest w moim wieku , więc rozumiemy się bardzo dobrze . Cieszę się , że w końcu go poznałam :) Udona jest siostrą  mojego host taty i mieszkają blisko siebie , dzięki temu mam z Carlem na prawdę dobry kontakt (:

Zeszły piątek spędziliśmy wspólnie na meczu footballu. Było śmiesznie , bo nie znaliśmy reguł i gra wydawała się hm.. dziwna? Wokół wszyscy byli baaaardzo podekscytowani . Sport dla Amerykanów to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu . My poszliśmy na ten mecz tylko ze względu na to , że w drużynie gra nasz host kuzyn - Zain , który jest bardzo dobry w tym sporcie :) Dziewczyna Zaina jest cheerleaderką i zapoznała nas chyba z wszystkimi możliwymi osobami . Po meczu pojechaliśmy wszyscy razem na sleep over do Udony . Graliśmy w "karty" chyba całą noc :D musze zdobyć od niej zdjęcia !!


Korzystając z wolnych dni moja host rodzinka zabrała mnie na kolację do restauracji . Gdy powiedzieli mi , ,że będzie to sushi , byłam bardzo niezadowolona :D Pierwszy raz byłam w takim miejscu . W Polsce nie spotkałam się z tego typu restauracją . Siedzieliśmy przy stoliku z 12 osobami , po środku umiejscowiony był metalowy blat . Po chwili przyszedł kucharz i przygotowywał wszystko na naszych oczach . Robił różne sztuczki z ogniem itp . Nagrałam dla Was kilka filmików ! A co do jedzenia to.... było nieziemskie . Pokochałam sushi , krewetki i wszelkiego rodzaju owoce morza  ! W Polsce ich nienawidziłam ..




Niedługo dodam kolejnego posta i tego uzupełnię :)
trzymajcie się ciepło <3

niedziela, 2 września 2012

Huraaaagan !

Huragan Isaac ..

Zamiast odpisaywać na wszystkie pytania a było ich całe mnóstwo dotyczące zwłaszcza huraganu, który w ostatnich dniach szalał w Luizjanie oznajmiam, że żyję i miewam się dobrze:). Nawet nie sądziłam, że tyle osób ineresuje się moim losem.
Przed wyjazdem, będąc jeszcze w Polsce jak tylko dowiedziałam się gdzie spędzę nadchodzacy rok to pierwszą moją myślą było "o kurcze, stan huraganów". potem z kolei myslałam, że fajnie przeżyć taką przygodę, podkreślam PRZEŻYĆ. Nie sądziłam jednak, że tak szybko to nastąpi. Nie minął jeszcze pierwszy miesiąc mojego pobytu a tu proszę Isaac nadciąga. Na szczęście to już przeszłość. W okolicy Lafayette huragan nie wyrządził żadnych szkód i nie był wcale straszny. Wiele gorsze są burze z piorunami w Polsce. Wprawdzie wszystkie środki ostrożności były zachowane, mieliśmy wolne dwa dni od zajęć szkolnych, dorośli wolne dni w pracy. Do domu moich hostów, ponoć jest najsolidniejszy i tym samym najbezpieczniejszy, przyjechała pozostała część rodziny i wszyscy razem spędziliśmy miło dwie doby. Było bardzo wesoło. Angela zrobiła ogromne zapasy jedzenia i picia-jakbyśmy mieli spędzić w zamknięciu przynajmniej miesiąc. Siedzieliśmy do późna grając w karty, oglądając filmy itp. Graliśmy także przed domem w football, niebezpieczeństwa nie było. Wiele ludzi organizuje Hurricane party . Dla nich huragan oznacza czas wolny , spędzany w gronie rodziny i przyjaciół. Czego chcieć więcej ?:)

 haha . kocham moich hostów . Oni są nieźle zakręceni . Zółta koszulka- mój tata , wprawdzie niewiele starszy ode mnie :D
 Z Zeinem i Addison , grając w Phase 10 - kocham to!!
 Nicole - siostra Kylego i moja piękna fryzurka , hah !

Comeaux High

Obiecałam , że dodam kilka zdjęć szkoły , oto i one :
 Emma <3 wymieniec z Norwegii :)
 Z Josiah - mój najlepszy kolega tutaj , uwielbiam go!
 Josiah w bibliotece :D




 z Olivią w busie ! :D

W szkole jak na razie wszystko w porządku . Trochę obawiam się przyszłego tygodnia . Mam aż 3 testy i to nie łatwe, ale jakoś dam radę . Cieszę się , że zmieniłam klasę na angielskim . Nowa jest jeszcze lepsza niż poprzednia ! no i pan Canone - k o c h a m . Jest zdecydowanie najlepszy [ przypomina mi Ryan Matthews'a z 90210 - jak ktos ogląda :p ] .
Zamieniłam jeszcze fotografię na pracę w biurze . Czegoś innego spodziewałam się wybierając fotografie. Poza tym w biurze siedzimy z Emma i Cristina, więc jest wesoło :)


Football Game
Wczoraj byłam pierwszy raz na prawdziwym meczu amerykańskiego footballu . Co za emocje ! Niestety pogoda przeszkodziła i gra została przerwana :( Zrobiłąm kilka zdjęć do Yearbooku :



 z Kylem :D on jest taki śmieszny !

 <3
 trzymaaaaaajcie się no i powodzenia w nowym roku szkolnym , haha !